13 maja, po długiej i męczącej podróży, przybyliśmy do Zakopanego. Góry przywiatały nas chłodem i deszczem,  jednakże nie przeszkodziło to nam w wieczornych harcach, Swoim Paniom zrobiliśmy już pobudkę o godzinie 5 rano (to wpływ rześkiego, górskiego powietrza).

14 maja  - wtorek! Wyruszyliśmy w Tatry. Łagodnym szlakiem doszliśmy do Rusinowej Polany, choć nogi niektórych mocno bolały, przepiękne widoki umilały wszystko. Zwiedziliśmy jeszcze Sanktuarium na Krzeptówkach, Wiktorówkę, Jaszczurówkę oraz skocznie narciarskie. Po krótkiej regeneracji sił (domowe pierożki na obiadokolacji) pojechaliśmy do Szaflar, gdzie znajdują się wewnętrzne i  zewnętrzne baseny termalne. Zjazdy na zjeżdżalniach, bicze  i "grzybki" wodne,fale,  jakuzzi oraz gorąca woda dostarczyły nam relaksu i przyjemności. Zmęczeni, ale szczęśliwi wrociliśmy do naszego uroczego pensjonatu MARIA.  Z niecierpliwością czekamy na jutrzejszy dzień.      C.D.N.

Z turystycznym pozdrowieniem:)

Wycieczkowicze