

W dniach 1-2 października 2015 r. uczniowie kl. IV-VI szkoły podstawowej oraz I-szej kl.gimnazjum wybrali się na wycieczkę do Kozłówki, Nałęczowa, Wąwolnicy, Kazimierza Dolnego i Czarnolasu. Oto wycieczka szkolna widziana oczami uczennicy kl. IV – Kingi Jakubik.
1 października 2015 roku pojechaliśmy na dwudniową wycieczkę szkolną do: Kozłówki, Nałęczowa, Wąwolnicy, Kazimierza Dolnego i Czarnolasu. Na wycieczkę mogli pojechać uczniowie z klas IV-VI Szkoły Podstawowej oraz klasy I-szej Publicznego Gimnazjum w Nurze.
Pierwszego dnia wycieczki zwiedziliśmy Pałac Zamoyskich w Kozłówce, który położony jest w pięknym ogrodzie. Po pałacu oprowadzała nas sympatyczna pani przewodnik, która opowiadała ciekawą historię Zamoyskich. Wszystkim bardzo podobało się wnętrze tego pałacu. Byliśmy również w kaplicy, w której znajduje się nagrobek Zofii Zamoyskiej.
Następnie pojechaliśmy do Nałęczowa, aby zwiedzić muzeum Bolesława Prusa. Pani przewodnik opowiedziała nam o życiu i twórczości pisarza, który naprawdę nazywał się Aleksander Głowacki. Dla wszystkich dzieci ciekawe było to, że Bolesław Prus na świadectwie maturalnym miał same szóstki i trójki. Najbardziej przykładał się do przedmiotów, które go interesowały. Później spacerowaliśmy po parku i robiliśmy sobie zdjęcia na ławce przy rzeźbie Bolesława Prusa.
Potem udaliśmy się na cmentarz, aby odwiedzić grób Oktawii Żeromskiej, Ewy Szelburg- Zarembiny oraz jej rodziców.
Po dniu pełnym wrażeń pojechaliśmy do Domu Pielgrzyma w Wąwolnicy na nocleg. Otrzymaliśmy pokoje kilkuosobowe, z czego byliśmy bardzo zadowoleni. Opiekunowie zorganizowali nam dyskotekę, która szybko się skończyła, ponieważ wszyscy byli bardzo zmęczeni. Jednak po powrocie do swoich pokoi odzyskaliśmy siły i trudno było uspokoić nas. Spać położyliśmy się przed 2200.
Następnego dnia wstaliśmy o 600 rano i poszliśmy na mszę świętą do Kaplicy Matki Bożej Kębelskiej. Jest to sanktuarium słynące licznymi łaskami. O godz. 800 zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy do Kazimierza Dolnego. Pani przewodnik pokazała nam Wąwóz Korzeniowy. Była to dla nas duża wyprawa. W dalszej kolejności obejrzeliśmy Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej. Następnie poszliśmy na Górę Trzech Krzyży, z której podziwialiśmy całe miasto oraz rzekę Wisłę. Kolejnym punktem naszej wycieczki był rejs promem po Wiśle. Trzy nasze koleżanki nie chciały płynąć z nami i jedna z Pań opiekunek niestety, musiała zostać z nimi na brzegu. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z tego rejsu.
Później pojechaliśmy do Czarnolasu, aby zwiedzić Muzeum Jana Kochanowskiego, które również położone jest w pięknym parku. Z zainteresowaniem słuchaliśmy opowieści pani przewodnik oraz podziwialiśmy piękne meble i gobeliny w muzeum. Odwiedziliśmy również kaplicę, która znajduje się obok muzeum. Następnie poszliśmy do pomnika Kochanowskiego, przy którym znajduje się symboliczna trumienka jego zmarłej córki, Urszulki. Mieliśmy tez okazję, aby usiąść na kamieniu, przy którym tworzył Kochanowski. Chętnie z tego skorzystaliśmy. To był ostatni etap naszej wycieczki. W drodze powrotnej zajechaliśmy do Mc’Donalda, ponieważ wszyscy byliśmy bardzo głodni.
Do domu wróciliśmy około godziny 2100 bardzo zmęczeni, ale szczęśliwi. Dowiedzieliśmy się wielu rzeczy o twórczości naszych poetów oraz odwiedziliśmy piękne miejscowości. Podobały mi się wszystkie miejsca, które zwiedziliśmy, ale najbardziej Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie. Chętnie pojechałabym tam jeszcze raz.