




„Oj dadaże, oj babaże, niechaj przyszłość się ukaże.
Czary mary, wosku lanie, co ma stać się, niech się stanie.”
29 listopada 2012 roku odbyły się Andrzejki. Człowiek często chce poznać swoją przyszłość. Czy wiecie, skąd wzięła się tradycja Andrzejek?
Późną jesienią po zakończeniu prac na polu, gdy dni były coraz krótsze, a wieczory coraz dłuższe rozpoczynał się na wsi okres zabaw i wróżb. Panny przy pomocy najróżniejszych tajemnych zaklęć dowiadywały się, co je czeka w przyszłości, kiedy wyjdą za mąż. Dziś w andrzejkowych czarach-marach biorą udział zarówno dziewczynki jak i chłopcy. Wróżb na ten czarodziejski wieczór jest bardzo dużo. Należy pamiętać, że wszystkie wróżby należy traktować jedynie jako żarty i zabawę.
Właśnie w takiej atmosferze dzieci z klas I-III rozpoczęły imprezę. Cyganka Ewa / p. Ewa Domanowska/ i Cyganka Esmeralda /p. Anna Truszkowska/ oraz hawajska wróżka / p. Teresa Zawistowska/ oraz p. Jolanta Wróblewska prowadziły całą uroczystość. Jak przystało na prawdziwe Andrzejki, nie zabrakło wróżb. Były tradycyjne, jak np. wróżba „buty”, „serca”, jak i mniej znane- wróżba „owoce”, „kolory”, "loteryjka", „liczby” i inne. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się konkursy ze słodkimi upominkami, między innymi: „Taniec na gazecie”, „Taniec ze szczotką”. Były też chińskie ciasteczka z wróżbą od Rodziców uczniów klasy I.
Humory dopisywały wszystkim. Szkoda, że tak szybko upłynął czas i musieliśmy zakończyć zabawę.